Home
Produkt archiwalny
Upiorny obraz peerelowskiej bezpieki
„Obejmowałem tylko odcinek, maleńką odległość od zdarzenia do zdarzenia. Wykonywałem rozkazy. Nierealność mojego świata brała się stąd, że często nie wiedziałem, po co to wszystko robię, po co idę za człowiekiem, kim jest ten człowiek, kim właściwie jestem ja, który idę. Nad nami był ktoś, kto to obejmował, i dla niego prawdopodobnie miało to sens. Nam tego nie zdradzano. Na dole żyliśmy w systemie nonsensu, tak nauczeni, żeby się nad tym nie zastanawiać. Ten system był w całości spójny. Poszczególne elementy nielogiczne układały się w logiczny bezsens” – wspomina Jerzy K., jeden z siedmiu bohaterów tej książki, oficerów Służby Bezpieczeństwa, którzy zdecydowali się mówić. Bronili się przed pytaniami. Woleli opowiadać sami. Uczestniczyliśmy w grze, do której oni pisali scenariusz. Przyjęliśmy zasady gry. Opłacało się. Otrzymaliśmy swego rodzaju spowiedź.
Pajęczyna to jeden z najlepszych zapisów reporterskich o Służbie Bezpieczeństwa. - Henryk Piecuch