Tło, REBIS
NOWOŚĆ REBIS POLECA BESTSELLER ZAPOWIEDŹ PROMOCJA PRODUKT ARCHIWALNY

Zapach diabła
Mons Kallentoft

Cykl o Malin Fors |10

Format i cena:

książka (oprawa twarda)

Produkt archiwalny

e-book (EPUB, MOBI)

Produkt archiwalny

Szczegóły

Seria:
Kryminał
Przekład:
Anna Krochmal, Robert Kędzierski
Oprawa:
całopapierowa z obwolutą
Tytuł oryginalny:
Djävulsdoften
ISBN:
978-83-8062-214-2
Wydanie:
1 (2017)
Data premiery tego wydania:
2017-09-12
Liczba stron:
352
Format:
135x215

Opis książki

Nie da się uciec przed złem, szczególnie przed tym, które nosisz w sobie.

W Bangkoku znaleziono zwłoki brutalnie zamordowanej Szwedki. Na miejsce zbrodni wezwana zostaje Malin Fors. Opuściła Linköping, uciekając przed samą sobą i swoimi demonami. Otrzymała ostatnią szansę i obecnie pracuje jako oficer łącznikowy w ambasadzie szwedzkiej. Jej zadaniem jest dostarczanie informacji. Jednak sprawa zamordowanej kobiety dotyka ją osobiście. Wkrótce Malin współpracuje już z tajską policją przy skomplikowanym i niebezpiecznym dochodzeniu. Tętniący życiem wielomilionowy Bangkok wypełniają nie tylko zapachy, barwy, dźwięki i smaki – ale też korupcja, przemoc i śmierć.

Zapach diabła to dziesiąta powieść o Malin Fors i pierwsza część nowego cyklu inspirowanego ludzkimi zmysłami.

Mons Kallentoft dorastał pod Linköpingiem, obecnie mieszka na Majorce. Jego świetnie przyjęte przez krytykę powieści o inspektor policji kryminalnej Malin Fors docierają do szerokiego grona czytelników na całym świecie. Jego książki przetłumaczono dotychczas na ponad dwadzieścia języków i trafiły na listy bestsellerów między innymi w Anglii i we Francji.

Mons Kallentoft, Urodził się w 1968 roku, dorastał w okolicach Linköpingu, a obecnie mieszka na Majorce. Zdobył uznanie czytelników i krytyków dzięki swoim powieściom o Malin Fors. Jego książki przetłumaczono na trzydzieści języków i sprzedano w ponad dwóch i pół miliona egzemplarzy.

Nakładem Domu Wydawniczego REBIS do tej pory ukazały się: Ofiara w środku zimy, Śmierć letnią porą, Jesienna sonata, Zło budzi się wiosną, Piąta pora roku, Wodne anioły, Duchy wiatru, Ziemna burza, Łowcy ognia, Zapach diabła oraz Na imię mi Zack i Leon (z Markusem Luttemanem).

Wasze zdjęcia

Dodaj własne zdjęcia

Recenzje (4)

„Zapach diabła” to dziesiąta powieść o komisarz policji Malin Fors i pierwsza część nowego cyklu inspirowanego ludzkimi zmysłami. Były już pory roku, żywioły, a teraz są zmysły. Trzeba przyznać, że Monsowi pomysłów na kolejne książki nie brakuje. I gdy wydawać by się mogło, że wszelkie fantazje już wyczerpał, to nagle zaskakuje nową powieścią. Zaskoczenie jest pełne, gdyż akcja z zimnej Szwecji zostaje przeniesiona do tętniącego życiem i kolorami Bangkoku. Stolica Taljanii to istne the land of smils. Tutaj każdy może udawać kogoś innego i zgubić się w tłumie milionowej ludności. Bangkok to miasto dla miłośników luksusu, których kusi tajska kuchnia, fascynująca kultura i słynne życie nocne. Drapacze chmur, taksówki motocyklowe, zapach jaśminu i ostrych przypraw, ubrania w stylu tajskim – wzorzyste bluzki o kroju piżamy, szare spodnie w kant i błyszczące buty. Wszystko to składa się na obraz miasta, w którym nie ma moralności. Dlatego nie może istnieć podwójna moralność. Wszystko uchodzi, wszystko jest dozwolone. Do takiego własnie miejsca trafia Malin, która po zdradzie ukochanego mężczyzny i nierozwiązaniu sprawy zabójstwa małego chłopca popadała w alkoholizm. Jej przełożeni dali jej jednak ostatnią szansę i tak wylądowała w Bangkoku, jako oficer łącznikowy w ambasadzie szwedzkiej. Jej praca polega na pośredniczeniu w śledztwach dotyczących wielu nacji oraz takich, które dotyczą Szwecji. Może chodzić o przemyt narkotyków, handel ludźmi, sprawy celne dotyczące nielegalnego handlu wężami i pająkami. Problem polega na tym, że Malin, nie udaje się uciec przed złem i przygnębiającymi myślami, ponieważ wszystko nosi jeszcze w sobie. Cały smutek, samotność, wyrzuty sumienia, pragnienia, żale, tutaj w Bangkoku, miażdżą ją od środka jeszcze bardziej. I zamiast wyleczyć się z alkoholizmu, lawiruje na granicy omamów, pijackich wizji i pozostałościach po policyjnej intuicji. Musi pomóc w rozwiązaniu morderstwa pewnej młodej Szwedki, w której dostrzega samą siebie. Malin współpracuje z tajską policją, ale niektóre fakty sama musi tuszować. Tym samym zostaje wciągnięta w wir tętniącego życiem miasta, które oprócz kolorów i zapachów wypełnia korupcja, przemoc oraz śmierć. Mons Kallentoft po raz kolejny mnie nie zawiódł. Jestem pełna uznania dla autora, szczególnie jeśli chodzi o pomysł na fabułę. Umiejscowienie akcji w Bangkoku to był strzał w dziesiątkę. Poza tym warsztat pisarski pan Mons ma dopracowany perfekcyjne. Krótkie zdania, równoważniki zdań, minimalizm słowny sprawia, że powieść przenika do głębi duszy. Emocje, zmysły Malin i innych postaci są bardzo wyostrzenie, a czytelnik czuje oddechy bohaterów na twarzy. Poza tym bardzo podobał mi się motyw ośmiornicy. Zamordowana kobieta miała wytatuowanego głowonoga na szyi. Jej osiem ramion wędrowało w stronę podbródka niczym oślizły naszyjnik. A jak to u Monsa, nie mam nic przypadkowego. I nawet tatuaż ma znaczenie. „Nie chcemy się poddać, zrozumieć, że gra skończona. To, co najgorsze w nas, chodzi po świecie i go niszczy. Jesteśmy ośmiornicami, które duszą każde życie, jakie stanie im na drodze”. Polecam gorąco!
Diana Bibliofilka
Malin Fors w końcu przekracza granice Linkoping. Właściwie to myślałem już, ze Kallentoft wyczyścił już to miasto z nowych historii do opisania… Kobieta wita nas w nowym miejscu, w nowym towarzystwie, w nowej serii. Tym razem Mons Kallentoft rozpoczął cykl inspirowany zmysłami. Co wy na to? Jesteście gotowi wciągnąć się w wir wydarzeń? Malin trafia do Bangkoku, gdzie pracuje w ambasadzie szwedzkiej. Jednak sprawa zabójstwa szwedki dotyka Malin tak głęboko, że już po chwili współpracuje z tajską policją w celu rozwiązania zabójstwa młodej kobiety. Po przykrych wydarzeniach z Linkoping Malin uciekła od miejsc przypominających jej Daniela i zaczyna w sumie nowe życie. Dość niesamowite życie… Powiem tak. Bardzo się cieszę, że znowu mogę sięgnąć do książek Monsa Kallentofta. Ten pisarz jest jednym z lepszych pisarzy kryminałów na rynku. Szkoda, że nie każdy o nim słyszał :/ Przeczytałem serię opartą na żywiołach i brakowało mi czegoś. Miałem swego rodzaju niedosyt po cyklu. Brakowało mi czegoś, co uzupełniłoby mi życie Malin. I tak oto doczekałem się kolejnej serii ^^ „Zapach diabła” to dziesiąta część przygód Malin- kobiety po problemach alkoholowych. Czytając książki Kallentofta tak wczuwamy się w życie Malin, że za każdym razem, kiedy czytam o kolejnym łyku trunku, w myślach powtarzam sobie „Malin, odłóż to. Przeżyjesz bez tego!” Zapominam, że nie mam wpływu na losy bohaterów. Mons Kallentoft pomimo kilkunastu już części kryminalistycznych, nie stracił tej smykałki, która zachęca do przeczytania kolejnej i kolejnej książki. Bardzo lubię jego książki. Tłumacz również wykonał świetną robotę oddając klimat autora. Czytając recenzje szwedzkie znalazłem potwierdzenie ich słów w polskim tłumaczeniu. Naprawdę super robota! Książka nie jest gruba. 2/3 no maks 4 wieczory na nią poświęcicie. Nie zmienia to jednak fakt, że każdy kryminał Monsa Kallentofta jest jedyny w swoim rodzaju i cudowny. Przez wszystkie części poznajemy życie Malin. I tak. Każdą serię można czytać oddzielnie. Ba. Każdy cykl można czytać jak się chce, ALE wtedy nie wyłapiemy wątku życia Mailin. To trochę jak w serii Mroza. Każdą książkę można tak naprawdę przeczytać jako tą pierwszą, ale dopiero czytając od pierwszej części wychwytujemy postaci, które pojawiają się w kolejnych częściach, problemy nękające bohaterów i ich życie osobiste. Podsumowując. Mons Kallentoft i „Zapach diabła” to początek nowiutkiego cyklu przygód komisarz Malin Fors, tym razem w Bangkoku. Przyjemny język sprawia, że książkę czyta się w ekspresowym tempie. Opisy przeżyć wewnętrznych są tak dobrze opisane, że czujemy te wszystkie emocje w sobie, mimo że tylko o nich przeczytaliśmy.
Zatraceni w kartkach
"Zapach diabła" to pierwsza część nowej serii o komisarz Malin Fors. Tematem przewodnim tego cyklu będą ludzkie zmysły. Wybór Bangkoku na miejsce akcji części inspirowanej zapachem był oczywisty. Bangkok to idealne miejsce do pisania o węchu. Wiem, co mówię - spędziłam tam ostatnie wakacje! Od opisów solidnie przyprawionych dań, oparów pochodzących od ulicznych sprzedawców lokalnych przysmaków, nieprzyjemnych zapachów wydzielanych przez rzekę, do owoców duriana "pachnących" zgniłym mięsem... Bangkok ma w sobie to wszystko. Komisarz Fors, załamana porażką w poszukiwaniach mordercy małego chłopca i zawodem miłosnym, stacza się na dno. Nie pomagają błagania córki i przyjaciół z policji — nie pomaga odwyk. Gdy w tajskiej ambasadzie Szwecji zwalnia się pozycja oficera łącznikowego, Malin natychmiast ją dostaje. To jej ostatnia szansa wyjścia na prostą. Malin czuje, że zagłębia się teraz we wnętrznościach węża, może udusi ją smród bijący z jego trzewi. Bangkok nie jest jednak idealnym miejscem na odstawienie alkoholu..., policjantka nadal pije, a żeby zapomnieć o samotności, znajduje miłość w sposób, który w Szwecji jest nielegalny. Zaczyna spotykać się z pięknym czarnookim mężczyzną (a może jeszcze chłopakiem?) i naiwnie wierzy, że w końcu znalazła miłość. Pewnej nocy Malin dostaje telefon od zaprzyjaźnionej tajskiej policjantki. Młoda, zamordowana kobieta zdaje się być Szwedką. Tak przynajmniej sugerują jej tatuaże. Ramiona pokrywają tatuaże i dostrzega słowa po szwedzku. Miłość & Nienawiść. Na szyi tatuaż z ośmiornicą. Jej osiem ramion wędruje w stronę podbródka niczym oślizgły naszyjnik. Kobieta została wielokrotnie zraniona nożem i ktoś zmasakrował jej twarz. Po odkryciu tożsamości zamordowanej szybko wychodzi na jaw, że kobieta parę lat temu próbowała założyć sierociniec... Kto chciałby zabić tak dobrą osobę? Malin czuje, że w końcu ma cel, w końcu Bangkok przygotował jej jakieś zajęcie. Prowadzi śledztwo ze swoją tajską przyjaciółką, ale czasami również za jej plecami. Tropów jest multum: handel ludźmi, drogimi kamieniami, setki nielegalnych interesów i oszustw. Szybko okazuje się, że Szwedka mogła mieć w Tajlandii więcej wrogów, niż przyjaciół. Jak znaleźć tego, który wziął sprawy w swoje ręce i pozbył się przebieglej cudzoziemki? Może wycięcie twarzy kobiety wiąże się z tym, że w Tajlandii upokorzenie i "utrata twarzy" na forum publicznym, oznacza koniec tej osoby? Ciekawym i ważnym wątkiem książki jest alkoholizm. Podoba mi się czytanie książki napisanej z perspektywy alkoholiczki, bo nie do końca można wierzyć jej percepcji i jej wersji wydarzeń. Znamy to doskonale m.in. z bestsellera "Dziewczyna w pociągu". To dodaje książce tajemniczości i pędu — Malin po pijaku nigdy nie zostawia spraw takimi, jakie są, tylko czuje, że musi wziąć je w swoje ręce. Literacko, książka nie zachwyca, ale wątpię, żeby ludzie sięgający po przygody Malin Fors, liczyli na liryczne uniesienia. Czymś, co rzuca się w oczy i bardzo denerwuje, są dialogi po angielsku — prowadzane nie tylko przez Malin w kontaktach z Tajami, ale również z innymi Szwedami. Poza tym krótkie rozdziały, które ułatwiają czytanie i sprawiają, że książkę czyta się bardzo wygodnie i szybko, często kończą się długą listą równoważników zdań. To Bangkok tworzy tę powieść. Wybór miejsca był genialny i obiecuję, że książka zachwyci wszystkich fanów nietuzinkowych podróży i tych, którzy do Tajlandii już dotarli i tych, których podróż czeka w przyszłości. W książce nie znajdziecie miłego, pięknego miasta z katalogów biur podróży, tylko wielomilionowego potwora, który gotowy jest was pożreć na raz, jeśli tylko wykonacie nieprawidłowy krok. Poczucie zagubienia, klaustrofobii, odurzenia alkoholem i zapachami — gwarantowane !
Subiektywnik literacki