Produkt archiwalny
Produkt archiwalny
Elizabeth, Andrew i Zoe przez lata wspólnie przeżywali swoje życiowe wzloty i upadki. Teraz zbliżają się do pięćdziesiątki, mieszkają w samym sercu Brooklynu i z przerażeniem stwierdzają, że ich dzieci właśnie zaczęły ze sobą sypiać.
Współcześni kochankowie to niezwykle dowcipna opowieść o ekscytującym uroku młodości, piorunującym zaskoczeniu rzeczywistością wieku średniego i o tym, że zamiłowania – do gotowania, muzyki czy pielęgnowania przyjaźni – nigdy nie przemijają, przeciwnie, z biegiem lat ewoluują i dają coraz lepsze owoce.
Elizabeth, Andrew i Zoe przyjaźnią się ze sobą od wielu lat. Ich historia rozpoczęła się już na studiach, a wiadomo, ten okres w życiu człowieka rządzi się swoimi prawami. Wraz z upływem czasu szaleństwo z lat uczelnianych zamienia się we wzloty i upadki typowe dla dorosłości... Zoe przeżywa uczuciowy kryzys z Jane. Związek kobiet wisi na włosku, a przeprowadzka i rozejście się wydają się być nieuniknione. Ich córka, nieco buntownicza Ruby, kończy szkołę i właściwie nie ma zamiaru udać się na uczelnię wyższą. Wszelkie podania pisała w ten sposób, aby jej aplikacja została odrzucona. "Na samą myśl o zasranych testach kwalifikacyjnych do college'u Ruby dostawała drgawek". Co więcej, właśnie rozstała się z Dustem, niezbyt grzecznym chłopakiem, którego za żadne skarby nie przedstawiłaby swoim matkom. Za to wydaje się, że postanowiła odświeżyć przyjaźń z Harrym. Elizabeth i Andrew studencką przyjaźń zamienili w małżeństwo. Owocem ich związku stał się Harry - spokojny, mądry chłopak. Syn nie sprawiał im żadnych problemów. No może aż do chwili, gdy zaczął się spotykać z Ruby. A właściwie kiedy ta dwójka zaczęła... ze sobą sypiać! Co więcej, Elizabeth dostała propozycję wykorzystania piosenki powstałej za czasów młodości w jednym z filmów. Choć to ona była autorką tekstu, to jednak Andrew także przyczynił się do jej stworzenia i bez jego zgody intratne przedsięwzięcie nie miało szans na realizację. Tematu unikał jak ognia... Jego uwagę skupiało teraz na sobie tajemnicze EWOLUtorium. Co stanie się z Zoe i Jane? Czy ich związek uda się naprawić? Czy Elizabeth namówi męża na odświeżenie ich muzycznej kariery? Co wyniknie z zainteresowania Andrew EWOLUtorium? Jak ułoży się relacja Ruby i Harrego? "Współcześni kochankowie" to błyskotliwa, niezwykle dowcipna książka przedstawiająca historię przyjaciół. Autorka poruszyła temat ekscytującej strony młodzieńczego życia, jego uroku, przyciągających jak magnes pokus, ale dla kontrastu dodała także zaskoczenie, jakie budzi u dorosłych rzeczywistość towarzysząca ludziom wieku średniego. Emma Straub udowodniła także, że pasje, takie jak gotowanie, tworzenie muzyki czy też samo utrzymywanie i pielęgnowanie wieloletnich przyjaźni, z biegiem czasu się rozwijają i, tak jak wino, stają się jeszcze lepsze. Sam pomysł na fabułę bardzo mi się spodobał. Umiejscowienie akcji w Nowym Jorku także - nie wiem, jak to się dzieje, ale wszystkie przeczytane przeze mnie książki, których wydarzenia umiejscowiono właśnie w tym mieście, zawsze mnie urzekają. Nowy Jork ma jakiś taki klimat, który ciężko mi wyjaśnić. Po prostu, to Nowy Jork. Poza samą akcją, na duży plus zasługuje także kreacja bohaterów. Nie są nudni, a w ich zachowaniu raczej nie dopatrzyłam się schematyczności. "Współcześni kochankowie" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Emmy Straub, bestsellerowej autorki, której kilka pozycji ukazało się na liście "New York Timesa". Licząca prawie 500 stron powieść zapewniła mi wiele chwil przyjemności. Przeplatające się losy młodych i starszych bohaterów wciągnęły mnie właściwie od samego początku. Jak dla mnie powieść zasługuje zdecydowanie na ocenę pozytywną :).Karolina
"Współcześni kochankowie" to dowcipna i błyskotliwa opowieść o przyjaźni i miłości. Emma Straub napisała powieść, którą czyta się z ogromną przyjemnością. Jej styl jest prosty i niewymuszony. Momentami zastanawiał mnie przesadny językowy luz autorki, ale ogólne wrażenie jest jednak pozytywne. Ta książka ma swój niepowtarzalny urok. Po przeczytaniu kilku pierwszych zdań czytelnik przenosi się do klimatycznego Nowego Jorku i poznaje grupę wspaniałych przyjaciół. Wszystko zaczyna się od spotkania klubu miłośniczek książki :-) :-) Brzmi przyjemnie prawda? Poznajemy współczesność głównych bohaterów, ale także ich wspomnienia z młodości. Elizabeth, Andrew i Zoe przyjaźnią się ze sobą od lat, to taka studencka przyjaźń - prawdziwa, szczera i mocna. Ta przyjaźń z czasem przerodziła się w miłość - namiętną i trwałą ... Czy na pewno? Zachęcam was wszystkich do lektury. Ciekawe w tej książce jest spojrzenie na miłość i przyjaźń w młodości oraz w wieku dojrzałym. Poznajemy losy nie tylko głównych bohaterów, ale jesteśmy również świadkami wkraczania w dorosłość ich dzieci. To ciekawe zestawienie. Pobudza do myślenia. Nie wszystko jest takie oczywiste jak się nam wydaje. Czy coś jednak z upływem lat zmienia się w postrzeganiu przez nas świata i innych ludzi? Czy czas odmienia nas nieodwracalnie? Czy takie uczucia jak przyjaźń i miłość mogą trwać latami? Czy mogą być autentyczne? Wszystkie odpowiedzi znajdziecie w powieści Emmy Straub :-) Chętnie zdradzę wam jeden wniosek autorki :-) Nasza pasja jakakolwiek np. do gotowania, pieczenia, czytania, muzyki zmienia się wraz z nami, jest pełniejsza z upływem lat i nigdy nie przemija :-) Warto zatem ją pielęgnować :-) Polecam :-) mufloneks.blogspot.com"Wszystko, czym jestem zauroczona..."
Emma Straub jest autorką książek, które znalazły się na liście bestsellerów „New York Timesa”: „Lato na Majorce” (wydanej przez REBIS w 2016 r.) oraz „Laura Lamont’s Life in Pictures”; należy do zespołu redakcyjnego „Rookie”, publikuje teksty literackie i nieliterackie w różnych czasopismach. Mieszka w Nowym Jorku. Zatem w Stanach robi karierę, a jej książki się podobają. Nie oznacza to jednak, że to, co podoba się Amerykanom, zachwyci też Polaków, ale przekonajmy się. Na samym początku poznajemy bohaterów: Elizabeth, Andrew i Zoe. Wszyscy znają się od czasów studenckich, teraz zbliżają się do pięćdziesiątki, mieszkają w samym sercu Brooklynu. Elizabeth i Andrew są małżeństwem i mają dorastającego syna Henry'ego. Natomiast Zoe ma również nastoletnią córkę Ruby i żonę. Tak, żonę, gdyż Zoe funkcjonuje w legalnie zalegalizowanym związku lesbijskim. I po kilkunastu latach pożycia jej związek przechodzi kryzys zagrożony rozwodem. Elizabeth stara się wpierać przyjaciółkę, ale sama zaczyna mieć problemy. Po pierwsze jej mąż - dotąd spokojny domator - zaczął uczęszczać na spotkania tajemniczego klubu EWOLUtorium, gdzie uprawia jogę, poddaje się relaksującym masażom i tańczy w transowych układach. Po drugie pewne osoby chcą kupić prawa autorskie, do jej piosenki, stworzonej na studiach. No i po trzecie wychodzi na jaw, że jej syn Harry spotyka się z Ruby i uwielbia oddawać się rozkoszom cielesnym w miejscach publicznych. Mamy zatem wycinek z życia typowego amerykańskiego społeczeństwa. Niespełniony zespół rockowy, nastolatki obściskujące się bez skrupułów na korytarzach szkolnych, wyzwolone związki, przypadkowe kontakty seksualne, poszukiwanie nowych doznań - takie doświadczenia mają bohaterowie. Czytając o tym trochę się uśmiechałam pod nosem, gdyż amerykańskie problemy trochę nie przystają do polskich realiów. Na szczęście. I na szczęście autorka porusza jeszcze inne wątki. Przede wszystkim to opowieść o ludziach dojrzałych, którzy mają swoje wzloty i upadki za sobą. Są w takim momencie życia, że zaczynają się powoli zastanawiać, czy to, co już przeżyli w pełni ich satysfakcjonuje, czy pragną przeżyć jeszcze coś nowego. To również historia przyjaźni. Zarówno przyjaźni partnersko-małżeńskiej, jak i relacji między dwiema kobietami. Elizabeth i Zoe bardzo różnią się od siebie, mają odmienne poglądy na wychowywanie dzieci, odmienny styl życia. Jednak więź, która jej łączy jest silniejsza niż wszystko. Kolejny motyw to przypadkowe znajomości, które pojawiają się w życiu kobiet. Skąd wiedzieć, czy dana relacja jest chwilową ekscytacją, czy głębokim uczuciem? Czym różni się zakochanie od miłości? Z tymi dylematami będą mierzyć się bohaterki i bohater, czyli Andrew. Kolejny ciekawy wątek to wpływ na wybór drogi życiowej nastoletnich dzieci? Czy rodzice mają prawo decydować na swoje pociechy, czy pozostawić im dowolność w podejmowaniu decyzji, choćby w wyborze szkoły. Innym drażliwym tematem poruszanym w książce jest problem zalegalizowania związków partnerskich z prawem do dziedziczenia i adopcji dzieci. Czy to jest nowoczesne? modne? czy demoralizujące? To też powieść o zamiłowaniu do gotowania i muzyki. I o tym jak wspólne pasje mogą połączyć na całe życie. „New York Times” tak napisał o tej książce: „Błyskotliwa i zabawna powieść o tym, co to znaczy nareszcie wydorośleć wiele lat po osiągnięciu dojrzałości”. Wypada mi się z tym zgodzić. Cieszę się jednak, że nie mieszkam w Stanach i moje problemy są mniej wyzwolone.Diana Bibliofilka